Łukasz Kowalski,
Poprzez podróż chcę spojrzeć na świat, ludzi, wsie i miasteczka oczami Singera. Inni zobaczą to w filmie, który stworzymy z Karoliną. Mam 20 lat. Studiuję dziennikarstwo. Staram się zrozumieć, dlaczego dokonuje się nowa rewolucja w Internecie - przejście z technicznego niemowlęctwa do coraz pełniejszego udziału człowieka. Czasem liczę meteory - spadające gwiazdy. Pochodzę z Telatyna, małej miejscowości na Lubelszczyźnie.
 
 
BLOG

14 sierpnia

Ostatni dzień znowu w deszczu. W filmie możemy stworzyć klamrę pogodową. Po Chełmie jestem pewny, że będziemy mieli z czego wybierać robiąć film. Pokażemy obraz tej podróży i spotkanych ludzi. Ciekawy jestem, jak go odbiorą inni?
 
13 sierpnia
Na jutro umówiliśmy się z księdzem prawosławnym. Będzie to dopełnienie naszego filmu i podróży. Wielokulturowość współczesna.
12 sierpnia
Kiedy wstałem, widziałem panoramę Chełma w rozproszonym świetle słońca przykrytego chmurami. Dobrze, że już nie pada.
11 sierpnia
Z żalem opuszczam Tyszowce. Trzeba będzie tu wrócić i jescze coś nagrać. Jedziemy do Chełma. Najbardziej żal mi kóz.
10 sierpnia
Spotkanie w Tyszowcach w bibliotece zapamiętam długo. Wśród książek wytworzyła się niesamowita atmosfera. Dzięki Tyszowiakom, pani Dyrektor, kawie i ciastkom.
9 sierpnia
Tyszowce. Jestem odpowiedzialny. Załatwiam różne drobne sprawy. Nie ma stoiska - pada deszcz. Rano byliśmy na targu. Niewiele zostało z dawnych czasów. Taki supermarket bez dachu.
8 sierpnia
Po wizycie w Bełżcu dojeżdżamy do Tyszowiec. Prawie wszystko jest przygotowane. Ludzie muszą spać w remizie w sali, gdzie organizowane są wesela. Z Karoliną mieszkamy w domu w Telatynie. Nareszcie wspaniały obiad.
7 sierpnia
Gwiazadą wieczoru jest Witek Dąbrowski. Po spotkaniu nie mamy jak wrócić do Lublina. Ratuje nas Piotr S.
6 sierpnia
Pierwsze prawdziwe spotkanie z Piaskami. Kirkut. Asia i Ola wspaniale zachowują się przed kamerą. Ale dzisiaj ja też muszę powtarzać. Krzyczę jeszcze raz, żeby poszły w lewo. Wszystko przez Magdę. Robi reportaż radiowy razem z Anią K.
5 sierpnia
Zostajemy w Lublinie. W Piaskach jest kiepsko z noclegiem. Załatwiam w lochach Akademii ostatnie sprawy związane z naszą wizytą w Tyszowcach.
4 sierpnia
Kolejne udane spotkanie z ludźmi. Im dalej, tym lepiej wychodzi.
3 sierpnia
Idziemy spać po północy. Ciągle czekają na nas metry taśmy do zgrania. Niestety nie mamy zbyt dużo kaset. Wszystko musi być zrzucane na dysk i szybko wypalane na płyty dvd. Jedna dwugodzinna kaseta równa się siedmiu godzinom archwizacji.
2 sierpnia
blog
1 sierpnia
blog
31 lipca
blog
30 lipca
W Kraśniu wśród niskich krzewów i drzew stoi pomnik z gwiazdą Dawida. Pod nim leżą strzaskane macewy. Wokół na wzgórzach porozsiewane są domy. W centrum, blisko Rynku na uliczce jakby z San Fransisco stoi synagoga. Wszystkie te miejsca przenikał głos księdza z pobliskiego kościoła odprawiającego niedzielną mszę.
29 lipca
Po raz kolejny spotkaliśmy się z panem zainteresowanym historią, w tym wypadku Janowa. Zastanawiam się, jak dotrzeć do ludzi obojetnych wobec tego tematu. Nie po to, żeby stali się entuzjastami. Myślę, że ten aspekt rzeczywistości powinien dotrzeć do ich świadomości chociaż przez chwilę. Dokonał tego Samuel Wircer, kiedy sala Biłgorajskiego Centrum Kultury była pełna podczas przedstawienia opartego na Singerze. Czy da się to uzyskać, kiedy dysponuje się mniejszymi środkami?
28 lipca
Odpoczywaliśmy. Brak kontaktów. Nie udało się też stoisko, które na krótko zaistniało w przestrzeni Janowa. Nie było zbyt wielu ludzi chętnych do rozmowy. Z dzisiaj zapamiętam niepowtarzalne lody truskawkowe.
27 lipca
Dzień przejazdowy. Janów i niesamowita pizza.
26 lipca
Z Anią Kołodyńską i Karoliną rozmawialiśmy wieczorem z grupą dzieci. Ania pytała o szkołę, Żydów i nowe lekcje historii o ich mieście. Mam nadzieję, że te spotkania jakoś zaprocentują. Na koniec filmowaliśmy, jak grają w piłkę. Nie wybrali się z nami na spacer po kirkucie.
25 lipca
Rozmawialiśmy dziś z dziećmi z Goraja. Filmowaliśmy na początku. Potem było zbyt ciemno. To spotkanie na rynku wiele mi dało. Podeszliśmy do nich, bo chcieliśmy nagrać, jak przeklinają mówiąc o Żydach. Kiedy zaczęliśmy rozmowę, odpłynęliśmy w ich świat - szkoły, nauczycieli, boiska, domu. Pytaliśmy, czy Żyd znaczy gorszy, taki sam, czy lepszy. Na jutro umówiliśmy się na siedemnastą.
24 lipca
blog
23 lipca
Kamera niestety odmawia posłuszeństwa. Trzeba będzie pojechać do Lublina. Na szczęscie mamy już część historyczną filmu. Nagraliśmy mnóstwo opowieści o Krzeszowie, trochę o Biłgoraju. Wiele miejsca na kasetach zajmują wycieczki na kirkut. Teraz chcemy się skupić na innych aspektach naszej podróży. Przyszedł czas na ludzi i podróżowanie.
22 lipca
Nie będę pisał o szerszeniach, bo mam ich dość. Dramtycznie się nie wyspałem. Ciężko będzie dziś pracować.
21 lipca
Miasteczko Frampol wygląda pięknie. Duży rynek, zadbane uliczki. Gdy na to patrzę, brzmią mi w uszach słowa kolegi, który opowiadał o dziwnym stosunku mieszkańców wobec przeszłości żydowskiej. Może przesadzał? Zastanawiam się, czy uda nam się z tym zmierzyć.
20 lipca
Dziś spotkaliśmy się z panem, który mówił o uprzedzeniach. Według niego nie należy rozmawiać z ludźmi, którzy doznali krzywdy i ją pamiętają. Mogą wybaczyć, ale nie zapomną. Nie chcą nawet widzieć winowajców. W tle szumiały zielone, biłgorajskie drzewa. Kirkut jest tutaj zadbany. Trudno jednak na nim nagrywać. Przestrzeń płaska, macewy na ziemi. W kadr wkradają się okoliczne budynki, fabryki, szopy. Trudno jest skupić obraz na ludziach, którzy odwiedzają to miejsce. Wzrok ucieka gdzieś w bok.
19 lipca
Montujemy z Karoliną krótki klip o Krzeszowie. Katorga. Laptop trzeba restartować. Profesjonalny program do montażu nie działa i nie możemy poprawić dźwięku. Na szczęście przejścia między obrazami wychodzą bardzo dobrze. Procentuje to, że wybraliśmy się w Krzeszowie na kirkut po raz drugi. Wczoraj byliśmy na cmentarzu żydowskim w Biłgoraju. Czysto, trawa przystrzyżona. Macewy leżą uporządkowane.
18 lipca
Nowe miasto i lepsze samopoczucie. Znów się zaczyna. Twarze, oczy, sceny na ulicy, targ, kirkut.
Jednak dzisiejsza wizyta na krzeszowskim cmentarzu żydowskim była ważna, mimo pewnego przesytu tą przestrzenią. O świcie kamera zapamiętywała jak Ola i Asia czytają macewy i przedzierają się przez gąszcz traw i pokrzyw. Karolina nagrywała dźwięk a Ania K. pomagała. Potem wyruszyliśmy do Biłgoraja.
17 lipca
Po ciężkim dniu i 8 godzinach pracy przy kamerze wybieramy się jutro na wschód słońca. Obejrzymy przy tym ciekawym świetle kirkut po raz drugi. Dziś gdy nagrywaliśmy trzeci wywiad z kolei, bez przerw, czułem jak kamera przejmuje kontrolę. Ukoronowanie dnia - wieczorne premierowe spotkanie dało wiele ciekawego materiału. Filmowałem gdy ludzie przelewali swoje wspomnienia na deskę pomalowaną białą farbą. Taśma utrwaliła też nasze twarze.
16 lipca
Cały dzień padało. Dziś zaplanowaliśmy zdjęcia na powietrzu. Kamera była oczywiście przeciwna wodzie spadającej z nieba. Nagraliśmy tylko brawurowe przemówienie Igora podczas zakończenia turnieju piłkarskiego. Miał interesujące audytorium. Wiele historii wypisanych na twarzach. Teraz wyszło słońce. Może wyjdziemy na wzgórza, aby zrobić przebitki.
15 lipca
Pierwszy pełny dzień zdjęciowy. Po kilku godzinach pracy jesteśmy bardzo zmęczeni. Od rana pytaliśmy ludzi o przeszłość Krzeszowa. Potem nagraliśmy rozmowy z uczestnikami pleneru malarskiego. Jutro odwiedzmy z kamerą ich wystawę i po raz drugi spotkamy się z ich wrażliwością na rzeczywistość. Po po południu odwiedziliśmy kirkut. Trawa i pokrzywy na wysokość człowieka, na połyskującej tabliczce przy bramce można odczytać nazwiska fundatorów renowacji. Data roczna tłumaczy wszystko: 2001. Na koniec błyszczący w dolinie San i wiejska droga z biało-żółtym piaskiem. Z takich obraków już można zbudować reportaż. Chcę podziękować wszystkim, którzy włożyli dzisiaj w naszą pracę wiele cierpliwości i trudu. Chociaż nie musieli.
14 lipca
Wszystko działa! Kamera nie nagrała niebieskiego obrazu. Dźwięk jest czysty. Laptop łączy się i obsługuje kamerę. Po pierwszej podróży mamy wspaniałe słoneczne i deszczowe krajobrazy Lubelszczyzny. Na razie brak historii ludzkich. Po pierwszym spacerze w Krzeszowie musimy z Karoliną ustalić plan na jutro.
























wjeżdżam
wjeżdżam
zjeżdżam


      Grantodawcy:

    

 


Organizatorzy:           .